O! Moje ulubione ciastko! Mam je sobie odmówić? Przecież to moje ulubione. Co tam jedno, zaraz je spale i na pewno nic nie przytyje.
Haha, ja tak jeszcze niedawno myślałam. Teraz nie mam już ulubionych rzeczy. I nie żałuję. Na sam zapach mnie mdli.
Dzisiaj miało być 0. I czemu nie było? Bo moim rodzicom się nagle przypomniało, że mało jem i trzeba mnie roztyć. Zaczęli wyzywać mnie od anorektyczek. Nawet nie chce mi się już tego wypisywać. Nie przejmuje się tym, bo to nie pierwszy raz. Ja się tylko śmiałam, nic innego w tej sytuacji nie zostaje, ale jednak jest mi przykro, że muszę wysłuchać od nich tak przykre słowa na swój temat. Jutro już nie będą pamiętać i z ich "kontroli" nic nie wyjdzie. Rozumiem że mogą się w ten sposób jakoś martwić, ale tak na pewno mi w niczym nie pomogą.
Padlam ze śmiechu jak dzisiaj ktoś powiedział mi, że przerażająco widać mi kości na rękach.
Haha, ja tak jeszcze niedawno myślałam. Teraz nie mam już ulubionych rzeczy. I nie żałuję. Na sam zapach mnie mdli.
Dzisiaj miało być 0. I czemu nie było? Bo moim rodzicom się nagle przypomniało, że mało jem i trzeba mnie roztyć. Zaczęli wyzywać mnie od anorektyczek. Nawet nie chce mi się już tego wypisywać. Nie przejmuje się tym, bo to nie pierwszy raz. Ja się tylko śmiałam, nic innego w tej sytuacji nie zostaje, ale jednak jest mi przykro, że muszę wysłuchać od nich tak przykre słowa na swój temat. Jutro już nie będą pamiętać i z ich "kontroli" nic nie wyjdzie. Rozumiem że mogą się w ten sposób jakoś martwić, ale tak na pewno mi w niczym nie pomogą.
Padlam ze śmiechu jak dzisiaj ktoś powiedział mi, że przerażająco widać mi kości na rękach.