Witajcie motylki!
Właśnie zdałam sobie sprawę, że jeszcze trochę i będą święta. Nie chcę świąt, najpierw babcia przyjeżdża, później my do niej, później druga do nas na sylwestra... Przytycie murowane.
Wczoraj (bo to wpis za wczoraj) zawaliłam trochę ćwiczenia. Zrobiłam tylko moje standardowe na szczupłe uda i na tym się skończyło, bo zasnęłam. No, ale na wf-ie miałam wyczerpujące ćwiczenia, więc...
Miałam się dzisiaj zważyć. Przepraszam, ale bardzo się boję, muszę jutro.
Chyba znalazłam sobie nowy sposób na motywację. Taki trochę dziecinny, ale jestem jeszcze dzieckiem
. Lubię wyobrażać sobie historyjki... Kiedyś wyobrażałam sobie, że do mojej klasy doszła w kolejnym roku nowa osoba i co inni o mnie jej mówią. Że piękna, chuda, idealna, perfekcyjna... Potrafiłam wyobrażać sobie całe rozmowy przed snem. Później przeszłam na to, że już są wakacje i wyjechałam gdzieś na obóz, nie boję się pokazać w bikini, jestem taka chudziutka, obojczyki mi wystają, miednica... A teraz najbardziej dziecinny, teraźniejszy, choć kiedyś też się w niego bawiłam: Że przyjechała do mnie Ana, najlepsza przyjaciółka, i mówi mi, że mam zostać księżniczką. Księżniczka musi zawsze nienagannie wyglądać i się zachowywać, być chudą, idealną we wszystkim. Moja wyobraźnia jest nieograniczona. Ale takie coś mnie motywuje, naprawdę. I, gdy myślę o tym, że mam nią zostać, to bardziej o siebie dbam, wystrzegam się od jedzenia.
Opublikuję to jeszcze raz, bo dużo osób się pyta: MAM 158 CM WZROSTU I WAŻĘ 43 (na razie, bo się nie ważyłam) KG. DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ, PROSZĘ NIE MÓWIĆ MI, ŻE JESTEM CHUDA.
No tak... I jeszcze kilka rzeczy:
1. Nie jem śniadań, bo zazwyczaj właśnie wtedy moich rodziców nie ma w domu. Na śniadaniu zaoszczędzam kcal, a na kolacji je wykorzystuję.
2. Mówię, że śniadanie wyrzucam do kosza, ale tak na prawdę 5 minut po moim wyrzuceniu zawsze przychodzi jakiś biedak (zazwyczaj ten sam) i to wygrzebuje, więc w pewnym sensie mamy taką umowę.
3. Dziś rano wstałam o 5:30, by zrobić sobie śniadanie i obiad. Obiad zjadł pies, a śniadanie wyrzuciłam. Dziś będzie tylko kolacja.
4. Rozpoczynam te ćwiczenia: www.cwiczenia.org/(…)cwiczenia-na-plaski-brzuch-w-7… i będę je robić, aż nie będę miała płaskiego brzucha, więc jakieś 2-3 tygodnie.
www.cwiczenia.org/(…)-… to robię codziennie.
5. Wczorajszy bilans:
śniadanie: nic
obiad: trochę francuskiej zupy cebulowej, około 80 kcal
kolacja: 2 marchewki: 24 kcal, pół pomidora: 13 kcal, niecałe jabłko: 28 kcal
razem: 145 kcal
Tak, jestem w miarę zadowolona. Kiedy otworzą to cholerne lodowisko...
Trzymajcie się chudo! ♥
Właśnie zdałam sobie sprawę, że jeszcze trochę i będą święta. Nie chcę świąt, najpierw babcia przyjeżdża, później my do niej, później druga do nas na sylwestra... Przytycie murowane.
Wczoraj (bo to wpis za wczoraj) zawaliłam trochę ćwiczenia. Zrobiłam tylko moje standardowe na szczupłe uda i na tym się skończyło, bo zasnęłam. No, ale na wf-ie miałam wyczerpujące ćwiczenia, więc...
Miałam się dzisiaj zważyć. Przepraszam, ale bardzo się boję, muszę jutro.
Chyba znalazłam sobie nowy sposób na motywację. Taki trochę dziecinny, ale jestem jeszcze dzieckiem

Opublikuję to jeszcze raz, bo dużo osób się pyta: MAM 158 CM WZROSTU I WAŻĘ 43 (na razie, bo się nie ważyłam) KG. DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ, PROSZĘ NIE MÓWIĆ MI, ŻE JESTEM CHUDA.
No tak... I jeszcze kilka rzeczy:
1. Nie jem śniadań, bo zazwyczaj właśnie wtedy moich rodziców nie ma w domu. Na śniadaniu zaoszczędzam kcal, a na kolacji je wykorzystuję.
2. Mówię, że śniadanie wyrzucam do kosza, ale tak na prawdę 5 minut po moim wyrzuceniu zawsze przychodzi jakiś biedak (zazwyczaj ten sam) i to wygrzebuje, więc w pewnym sensie mamy taką umowę.
3. Dziś rano wstałam o 5:30, by zrobić sobie śniadanie i obiad. Obiad zjadł pies, a śniadanie wyrzuciłam. Dziś będzie tylko kolacja.
4. Rozpoczynam te ćwiczenia: www.cwiczenia.org/(…)cwiczenia-na-plaski-brzuch-w-7… i będę je robić, aż nie będę miała płaskiego brzucha, więc jakieś 2-3 tygodnie.
www.cwiczenia.org/(…)-… to robię codziennie.
5. Wczorajszy bilans:
śniadanie: nic
obiad: trochę francuskiej zupy cebulowej, około 80 kcal
kolacja: 2 marchewki: 24 kcal, pół pomidora: 13 kcal, niecałe jabłko: 28 kcal
razem: 145 kcal
Tak, jestem w miarę zadowolona. Kiedy otworzą to cholerne lodowisko...
Trzymajcie się chudo! ♥