Jestem nikim ważnym. Kolejną dziewczyną, która nienawidzi swojego ciała, swojej rodziny, swojego życia. Ważę za dużo. Nie mam nadwagi ale jest to 15kg więcej od najniższej mojej wagi. Wtedy byłam na granicy niedowagi i wciąż czułam się gruba. Więc teraz czuję się fatalnie. Jeszcze dzisiaj odchudzałam się zdrowo. Ale rozmowa mojej mamy z siostrą o tym jak przytyłam, że kiedyś nosiłam rozmiar 34 a teraz... podłamała moją i tak wymuszoną chęć do zdrowego odżywiania i ćwiczeń.
Kiedyś już schudłam i to schudłam dużo i teraz jest jak jest. Przytyłam znowu nawet nie wiem kiedy. Nie jest to niczyja wina oprócz mojej własnej. Ale chcę wrócić na dobre tory. Będzie trudno, zdaję sobie z tego sprawę ale nie mogę się poddać. Muszę walczyć i DAM RADĘ. nie wiem skąd we mnie taki żałosny optymizm ale przecież innej opcji nie ma. Schudnąć mogę tylko ćwicząc i nie jedząc.
Dlatego mój plan na następne dni:
-rano i wieczorem 50 długich i krótkich brzuszków + 50 zwykłych i sumo przysiadów + 50 wspiąć na palce
-1,5-2l wody
-śniadanie(mandarynka lub jabłko, cynamon, jogurt naturalny chudy)
-obiad i kolacja jeśli będą musiała ale nic innego
Wiem że teraz są święta, większość robi sobie przerwy na ten okres ala ja nienawidzę świąt a tego wszechobecnego jedzenia jeszcze bardziej. Jeśli ładnie wytrwam ten okres lub chociaż bilans będą wyglądać znośnie to liczę na to że później będzie mi łatwiej. Zobaczymy.
Pozdrawiam. Fat cow.
Kiedyś już schudłam i to schudłam dużo i teraz jest jak jest. Przytyłam znowu nawet nie wiem kiedy. Nie jest to niczyja wina oprócz mojej własnej. Ale chcę wrócić na dobre tory. Będzie trudno, zdaję sobie z tego sprawę ale nie mogę się poddać. Muszę walczyć i DAM RADĘ. nie wiem skąd we mnie taki żałosny optymizm ale przecież innej opcji nie ma. Schudnąć mogę tylko ćwicząc i nie jedząc.
Dlatego mój plan na następne dni:
-rano i wieczorem 50 długich i krótkich brzuszków + 50 zwykłych i sumo przysiadów + 50 wspiąć na palce
-1,5-2l wody
-śniadanie(mandarynka lub jabłko, cynamon, jogurt naturalny chudy)
-obiad i kolacja jeśli będą musiała ale nic innego
Wiem że teraz są święta, większość robi sobie przerwy na ten okres ala ja nienawidzę świąt a tego wszechobecnego jedzenia jeszcze bardziej. Jeśli ładnie wytrwam ten okres lub chociaż bilans będą wyglądać znośnie to liczę na to że później będzie mi łatwiej. Zobaczymy.
Pozdrawiam. Fat cow.