No narazie idzie mi całkiem dobrze. Jestem z siebie dumna, że udało mi się nie zawalić pierwszego dnia diety. Bo wiem, że jestem do tego zdolna. ![;) ;)]()
Co do bilansu: wczoraj było super:
kawa x5
Naszczęście wszystkie słabe, bo po tylu normalnych to pewnie chodziłabym po suficie (albo nie spała 2 doby). Jestem wrażliwa na kofeinę.
Najbardziej jestem dumna z tego, że wszystko zapowiadało, że wieczorem będzie obżarstwo i brak ćwiczeń, bo miał przyjść mój przyjaciel. Trochę mnie to przeraziło więc szybko wmówiłam mu, że jest mi nie dobrze i na pewno jak coś zjem będzie gorzej. Sprzedaje mu takie głupoty już od pół roku a on dalej wierzy. Wstyd mi, że oszukuję jedyną osobę, której na mnie zależy, ale wiem że muszę. On by tego nie zrozumiał. Nic nie musi robić, je co chce a i tak jest szczupły. Strasznie mu zazdroszczę.
A więc zapaliliśmy, oglądaliśmy filmy i w ogóle było fajnie. Potem powiedziałam mu, że muszę poćwiczyć i że on musi już iść. Ale on zaproponował, że możemy poćwiczyć razem i że mi pomoże i będzie mi raźniej. Czasami jest taki słodki.
Tak nas to wciągnęło, że półtorej godziny ćwiczyliśmy. A jak poszedł to jeszcze włączyłam szybką muzykę i pół godziny tańczyłam. Za to do łóżka położyłam się zmęczona, ale szczęśliwa.
A DZISIAJ SZOK! Staję na wadze i widzę 50,5. Nie jest to jakieś życiowe osiągnięcie, ale nie myślałam, że po prawie 2 miesiącach przerwy i utrzymywaniu wagi na tym samym poziomie będzie trudniej. Z tego co pamiętam zawsze potrzebowałam ok 3 dni żeby się "rozkręcić".
Cieszę się przede wszystkim dla tego, bo ostatnio tyle ważyłam w podstawówce. Ale wtedy bardzo się tego wstydziłam. ^^ Złą wiadomością jest to, że 50,5kg stało się moją nową nieprzekraczalną granicą i teraz muszę się naprawdę pilnować.
Chyba jeden dzień głodówki narazie wystarczy (już teraz mi nie dobrze i boli mnie głowa
) więc dzisiaj coś tam skubnę. Jakieś jabłko, albo szpinak. A narazie dopijam kawę i lecę do zimnej kąpieli. Podobno spala mnóstwo kalorii, ale trzeba uważać, bo nie można za długo w niej siedzieć. Nie wiem zbyt wiele na ten temat, a znaleźć też nie mogę, więc tak na wszelki wypadek na początek pół godziny. Jak wytrzymam. ![;) ;)]()
Motylki, jak wiecie coś na temat zimnych kąpieli i pryszniców (albo wypróbowałyście na sobie) to piszcie albo podrzućcie linka. Z góry dzięki.![:) :)]()
A to moja thinspiracja na dziś i mobilizacja do robienia brzuszków. Piękny <3

Co do bilansu: wczoraj było super:
kawa x5
Naszczęście wszystkie słabe, bo po tylu normalnych to pewnie chodziłabym po suficie (albo nie spała 2 doby). Jestem wrażliwa na kofeinę.
Najbardziej jestem dumna z tego, że wszystko zapowiadało, że wieczorem będzie obżarstwo i brak ćwiczeń, bo miał przyjść mój przyjaciel. Trochę mnie to przeraziło więc szybko wmówiłam mu, że jest mi nie dobrze i na pewno jak coś zjem będzie gorzej. Sprzedaje mu takie głupoty już od pół roku a on dalej wierzy. Wstyd mi, że oszukuję jedyną osobę, której na mnie zależy, ale wiem że muszę. On by tego nie zrozumiał. Nic nie musi robić, je co chce a i tak jest szczupły. Strasznie mu zazdroszczę.
A więc zapaliliśmy, oglądaliśmy filmy i w ogóle było fajnie. Potem powiedziałam mu, że muszę poćwiczyć i że on musi już iść. Ale on zaproponował, że możemy poćwiczyć razem i że mi pomoże i będzie mi raźniej. Czasami jest taki słodki.

A DZISIAJ SZOK! Staję na wadze i widzę 50,5. Nie jest to jakieś życiowe osiągnięcie, ale nie myślałam, że po prawie 2 miesiącach przerwy i utrzymywaniu wagi na tym samym poziomie będzie trudniej. Z tego co pamiętam zawsze potrzebowałam ok 3 dni żeby się "rozkręcić".
Cieszę się przede wszystkim dla tego, bo ostatnio tyle ważyłam w podstawówce. Ale wtedy bardzo się tego wstydziłam. ^^ Złą wiadomością jest to, że 50,5kg stało się moją nową nieprzekraczalną granicą i teraz muszę się naprawdę pilnować.
Chyba jeden dzień głodówki narazie wystarczy (już teraz mi nie dobrze i boli mnie głowa


Motylki, jak wiecie coś na temat zimnych kąpieli i pryszniców (albo wypróbowałyście na sobie) to piszcie albo podrzućcie linka. Z góry dzięki.

A to moja thinspiracja na dziś i mobilizacja do robienia brzuszków. Piękny <3