Od piątku wreszcie jestem w domu.
Kiedy dzisiaj stanęłam u koleżanki na wadze, to aż mi oczy wyszły, dlatego daruje sobie i nie napisze wam tej liczby, bo jest okropna![:/ :/]()
Ostatnio, mimo napadów bardzo kręci mi sie w głowie i czesto mi nie dobrze, ale co tam. Kogo to interesuje, przecież jestem nic nie znaczącą grubą świnią, której w ogóle nie powinno być na tym świecie.
ehh.
Na jutro przewiduje do 800 kcal.
Wiem, że miałam jeść mniej, o wiele kurwa mniej, ale przez te napady żołądek bardzo mi się rozciągnął i wole stopniowo zmniejszać ilość kalorii. Pewnie wyda wam sie to śmieszne, bo przecież każdy motylek robi głodówki itp, ale ponownie boje sie glodu. Pamiętam, że prawie zawsze tak miałam po napadach..
Dlatego tez nie chce od razu wracać do -500 kcal, ale wiem, że i tak długo nie wytrzymam i jeszcze w tym tygodniu będę jeść taką ilość..
Chudego ;*
Kiedy dzisiaj stanęłam u koleżanki na wadze, to aż mi oczy wyszły, dlatego daruje sobie i nie napisze wam tej liczby, bo jest okropna

Ostatnio, mimo napadów bardzo kręci mi sie w głowie i czesto mi nie dobrze, ale co tam. Kogo to interesuje, przecież jestem nic nie znaczącą grubą świnią, której w ogóle nie powinno być na tym świecie.
ehh.
Na jutro przewiduje do 800 kcal.
Wiem, że miałam jeść mniej, o wiele kurwa mniej, ale przez te napady żołądek bardzo mi się rozciągnął i wole stopniowo zmniejszać ilość kalorii. Pewnie wyda wam sie to śmieszne, bo przecież każdy motylek robi głodówki itp, ale ponownie boje sie glodu. Pamiętam, że prawie zawsze tak miałam po napadach..

Chudego ;*