Wpis dzisiaj krótki, bo muszę zakuwać na kolosa.
Bilans okej
1.Activia Owsianka - nie mogę aktualnie jeść owsianki własnej roboty, bo nie mam wagi stołowej, a na oko odmierzać nie bede, bo mi to niszczy komfort psychiczny, pewnie rozumiecie... Mogłam przeczytać skład, zanim kupiłam zapas na cały tydzień. W sumie to gówno a nie owsianka, mogłam zamiast tego serki wiejskie kupić.
2. drożdze pite 4 razy po 25 g
3. serek wiejski
4. dwa razy sok pomidorowy
5. Tola duża naturalna
6. biały ser
7. szpinak
8. spirulina
9. ostropest
10. buraczki tarte
1300 kcal... wez tu bądz madry człowieku... nie odwzyłam się, głównie dlatego, że dzisiaj miałam koszmarny wzrost na wadze i nie wiem od czego. Na razie 1300, a jak waga się unormuje to 1400.
Byłam na siłowni, jak juz zapłaciłam to chodzę, ale robię tylko ćwiczenia wzmacniające, cardio (bieznia, stepp, rower surowo zakazane), nie dotykam się tego sprzętu.
Później tylko sauna i wracam do akademiku.
Pierwsza 5 z łaciny.
Głupia ocena, a cieszy.
dodatkowo kolejny + za aktywność..
ps.
Mam wrażenie, że ta chuda dziewczyna z grupy prześladuje mnie wzrokiem i cały czas się gapi... jeszcze trochę i nie wytrzymam i coś jej powiem.
ps.2 w nagrode, że kolejny tydzień wytrzymałam bez bulimii w akademiku postanowiłam się nagrodzić i kupiłam sobie pomarańczowy sweterek w atmosphere. Leży na mnie idealnie i fajnie podkreśla figurę... ponadto daje złudne wrazenie wiekszych piersi więc jest super, hahha. xD
to już 294 DNI
W NASTEPNY PONIEDZIAŁEK 300 DNI BEZ bulimii
japierdole (sorki) duma mnie zżera!
rzygam tęczą. xD
Bilans okej
1.Activia Owsianka - nie mogę aktualnie jeść owsianki własnej roboty, bo nie mam wagi stołowej, a na oko odmierzać nie bede, bo mi to niszczy komfort psychiczny, pewnie rozumiecie... Mogłam przeczytać skład, zanim kupiłam zapas na cały tydzień. W sumie to gówno a nie owsianka, mogłam zamiast tego serki wiejskie kupić.
2. drożdze pite 4 razy po 25 g
3. serek wiejski
4. dwa razy sok pomidorowy
5. Tola duża naturalna
6. biały ser
7. szpinak
8. spirulina
9. ostropest
10. buraczki tarte
1300 kcal... wez tu bądz madry człowieku... nie odwzyłam się, głównie dlatego, że dzisiaj miałam koszmarny wzrost na wadze i nie wiem od czego. Na razie 1300, a jak waga się unormuje to 1400.
Byłam na siłowni, jak juz zapłaciłam to chodzę, ale robię tylko ćwiczenia wzmacniające, cardio (bieznia, stepp, rower surowo zakazane), nie dotykam się tego sprzętu.
Później tylko sauna i wracam do akademiku.
Pierwsza 5 z łaciny.
Głupia ocena, a cieszy.
dodatkowo kolejny + za aktywność..
ps.
Mam wrażenie, że ta chuda dziewczyna z grupy prześladuje mnie wzrokiem i cały czas się gapi... jeszcze trochę i nie wytrzymam i coś jej powiem.
ps.2 w nagrode, że kolejny tydzień wytrzymałam bez bulimii w akademiku postanowiłam się nagrodzić i kupiłam sobie pomarańczowy sweterek w atmosphere. Leży na mnie idealnie i fajnie podkreśla figurę... ponadto daje złudne wrazenie wiekszych piersi więc jest super, hahha. xD
to już 294 DNI
W NASTEPNY PONIEDZIAŁEK 300 DNI BEZ bulimii
japierdole (sorki) duma mnie zżera!
rzygam tęczą. xD