Zabawne, czego się dowiedziałam.
Że nie odwiedzam koleżanki, bo jestem zazdrosna, że ma chłopaka.
Śmieszne, dwulicowa glizda.
Głowa mi zaraz pęknie.
Żołądek pożera kręgosłup.
Nie wiem co mam robić.
Nie czuje nic, ani radość ani złość.
Jakbym była poza ciałem... Czy ja istnieje?
Czuje się jakbym szybowała gdzieś w otchłani.
Czarna dziura wysysa z mojego ciała to co najlepsze.
Teraz jestem tylko ciałem, nie mam nawet żył.
Że nie odwiedzam koleżanki, bo jestem zazdrosna, że ma chłopaka.
Śmieszne, dwulicowa glizda.
Głowa mi zaraz pęknie.
Żołądek pożera kręgosłup.
Nie wiem co mam robić.
Nie czuje nic, ani radość ani złość.
Jakbym była poza ciałem... Czy ja istnieje?
Czuje się jakbym szybowała gdzieś w otchłani.
Czarna dziura wysysa z mojego ciała to co najlepsze.
Teraz jestem tylko ciałem, nie mam nawet żył.
“41,1”