#19 - wieś

no więc jestem na wsi . bilans dziś zły ale o niebo lepszy od wczorajszego . wyżułam całą paczkę gum bez cukru i teraz cholernie boli mnie brzuch , zjadłam : kubek kawy z mlekiem 2% , mleko (nie cały kubek) 2% z 2/3 kubka amarantusa ekspandowanego , shake'a waniliowego sojowego <fot.> , później : pepsi light 1l i paczkę gum orbit bez cukru . i przed chwilą sałatkę (sałata , rzodkiewki , pomidor , tuńczyk z wody i jajko na twardo) <fot.>
planuje jeszcze : 2 kromki chleba żytniego na zakwasie. może na grillu i paprykę czerwoną ew. jakieś warzywa czy serek . pepsi max  . 250g borówek amerykańskich i np . herbatę . - się zobaczy . a no i planuje jeszcze zapalić  . brzuch mnie boli cholernie .
gorąco . fuj . -.-
jutro wracam do domu i nie mogę się już doczekać . moja mama coraz mniej je . zaczynam się martwić . spytała mnie czy orzechy mogą ją utuczyć . masakra . muszę szybko jutro z nią pogadać .
wkurzyłam się trochę bo mój przyjaciel będzie mógł się ze mną spotkać ale na o wiele krócej . bezsensu
mój tato mnie strasznie irytuje . jest taki męczący i żałosny . burczy do mnie cały czas a do swojej dziewczyny milutki , popisuje się jak idiota , i zawsze musi być po jego , do dupy ! odechciewa mi się u niego być coraz bardziej ... wydaje kasę na jakieś gówna żeby robić na tej wsi zasranej (tu gdzie jesteśmy teraz) a żeby mamie coś dać jak obiecywał to już nie ma . a mama kupuje mi wszystko czego mi potrzeba .
na obiad kupił tuńczyka i w oleju i w wodzie  . chciał zmieszać i dać mi do sałatki trochę tego i trochę tego ale na szczęście jego dziewczyna (nazwijmy ją Basia) była spoko i dała mi tylko tego ufff ...
wiem , bardzo dużo jem . ale nic nie poradzę . choć wezmę dzisiaj dulcobis . od pon wracam do normalności .
czuję się grubo . od tej pogody spuchłam i czuje się do dupy . chcę już do domu .
a tutaj jednak zostajemy na noc  . fajnie cieszę się . jedyna atrakcja .
wczoraj się nie zmierzyłam bo zasnęłam na Harrym prawie od razu . (wzięłam wcześniej psychotropy - spokojnie , te co muszę brać , przepisane od lekarza które mają mi pomóc w wyzdrowieniu ale raczej nie pomagają) zasnęłam w ciuchach . obudziłam się o 4 , przebrałam się a rano zmierzyłam się i umyłam . a i jeszcze zapaliłam .
obwody nie tak źle ale szału nie ma . nie rozumiem czemu raz widzę tak raz tak . może to zależy od tego co wypiję ? przecież nawet jakbym przytyła te 0,5kg to przecież nie byłoby tego widać . chyba .
no bo przecież już na drugi dzień mam normalne . nie rozumiem .
nudzi mi się strasznie . chciałabym już iść spać albo chociaż zapalić . na razie nie mam jak  .
tato od godziny przecina głośną piłą jakieś drewno . wymyślił że będzie robić jakieś schodki . szlak mnie trafia . a jego już całkiem powaliło . dom to rudera a on se schodki wymyśla . brak słów .
zdołował mnie ten przyjaciel (nazwijmy go Piotrek)
dodaję jeszcze zdjęcie starego women's health i pepsi .
wszyscy mi nie karzą jej pić , ale to jedyna rzecz która mnie nie męczy jak mam ją przełknąć , wiem cholernie nie zdrowa . jestem pojebana .
wieczorem się zmierzę jak będzie jak . ale kurde. skoro mniejszy bilans niż wczoraj więc powinny być takie same . no ale jest ciepło (siedzę w czarnej bluzie) no i więcej pije . więc już nie wiem .
kostki mi spuchły więc pewnie z pozostałością nie lepiej .
kurde nie wiem co robić . poszukam jakiś fit przepisów .
trzymajcie się  xxx