o włos mi się udało ! na prawdę . w sumie to już myślałam że zostanę ale mama coś tam gadała i prosiła a ja jej mówiłam że chcę bardzo przytyć i takie tam pierdoły .
schudłam u niej też , nie udało mi się nadrobić . mam ostatnią szansę ... ale jest jedna wielka masakra : tyle co zjadłam i wypiłam to ja przez cały tydzień nie zjadłam . jest mi niedobrze jestem spuchnięta i wszystko do dupy . obwody takie sobie , no ale czego się spodziewać ... w końcu troszeczkę przytyłam i cholernie dużo zjadłam <nawet nie piszę ile i co bo się załamie>
dziś jeszcze tylko zjem jakiś jogurt z orzechami , borówkami i miodem .
JESTEM PEŁNA ! a jadłam od wczoraj i dziś od 4 rano .
lekarka i psycholog <bo też dzisiaj byłam> trochę mnie zdołowały ! różne teksty które mnie trochę zabolały . no ale nic nie zrobię . boże jak mnie boli brzuch . odbija mi się rzygami i jedna wielka masakra . jutro i w piątek muszę jak najwięcej schudnąć żeby w sobotę ważyć jak najmniej ! wczoraj był w sumie fajny dzień . łaziłam z bratem po galerii , kupił mi taką długą lekką białą męską koszule i szarą bluze . mega mi się podobają !![:)]( ":)")
no i byliśmy na kawie w coffeheaven <oczywiście jako podwieczorek> .
na jutro nie mam planu , chyba tylko się wyspać i oglądać serial . a w piątek widzę się z "Piotrkiem" który pomału mnie irytuje czasami - ale i tak się ciesze . a w sobotę znowu pobudka po 4 -przed 5 , bo o 5.40 autobus do Warszawy - skąd od razu jedziemy na MAZURY <3
Nie mogę się doczekać . ale nie , nie rozbiorę się do stroju , chyba by mnie pojebało . ubiorę jednoczęściowy i na to jakąś delikatną bluzkę na ramiączka .
może siostrze jednak na mnie zależy ?? chyba że to pomysł jej chłopaka ... <pewnie tak![:/]( ":/")
>
potem jadę do taty .
nie wiem co robić . obiecałam rodzicom że zwiększę jedzenie ale ja przecież chcę schudnąć ... muszę jeść mało , a na wakacjach coś tam wymyślać ......
matkoooo wszystko mi się przewraca . ja nie wiem jak ja to w siebie zmieściłam . no bo te ilości były ogromne !
dobra poobaczajam sobie net i będę oglądać .
piszcie co u was . buziaki xxx
schudłam u niej też , nie udało mi się nadrobić . mam ostatnią szansę ... ale jest jedna wielka masakra : tyle co zjadłam i wypiłam to ja przez cały tydzień nie zjadłam . jest mi niedobrze jestem spuchnięta i wszystko do dupy . obwody takie sobie , no ale czego się spodziewać ... w końcu troszeczkę przytyłam i cholernie dużo zjadłam <nawet nie piszę ile i co bo się załamie>
dziś jeszcze tylko zjem jakiś jogurt z orzechami , borówkami i miodem .
JESTEM PEŁNA ! a jadłam od wczoraj i dziś od 4 rano .
lekarka i psycholog <bo też dzisiaj byłam> trochę mnie zdołowały ! różne teksty które mnie trochę zabolały . no ale nic nie zrobię . boże jak mnie boli brzuch . odbija mi się rzygami i jedna wielka masakra . jutro i w piątek muszę jak najwięcej schudnąć żeby w sobotę ważyć jak najmniej ! wczoraj był w sumie fajny dzień . łaziłam z bratem po galerii , kupił mi taką długą lekką białą męską koszule i szarą bluze . mega mi się podobają !
no i byliśmy na kawie w coffeheaven <oczywiście jako podwieczorek> . na jutro nie mam planu , chyba tylko się wyspać i oglądać serial . a w piątek widzę się z "Piotrkiem" który pomału mnie irytuje czasami - ale i tak się ciesze . a w sobotę znowu pobudka po 4 -przed 5 , bo o 5.40 autobus do Warszawy - skąd od razu jedziemy na MAZURY <3
Nie mogę się doczekać . ale nie , nie rozbiorę się do stroju , chyba by mnie pojebało . ubiorę jednoczęściowy i na to jakąś delikatną bluzkę na ramiączka .
może siostrze jednak na mnie zależy ?? chyba że to pomysł jej chłopaka ... <pewnie tak
> potem jadę do taty .
nie wiem co robić . obiecałam rodzicom że zwiększę jedzenie ale ja przecież chcę schudnąć ... muszę jeść mało , a na wakacjach coś tam wymyślać ......
matkoooo wszystko mi się przewraca . ja nie wiem jak ja to w siebie zmieściłam . no bo te ilości były ogromne !
dobra poobaczajam sobie net i będę oglądać .
piszcie co u was . buziaki xxx