zważyłam się . masakra . przytyłam . tak ok. 400-800g bo się wachało . przejełam się . ale . WTF!? i tak to jest za mało żeby nie pójść do szpitala . miałam napad i zjadłam przed chwilą po śniadaniu bułkę którą mama zawsze mi robi na drugie śniadanie a ja ją zawsze wyrzucam .
mam wyrzuty sumienia . straszne . ale lepiej teraz . niż potem w szpitalu tyć z 8kg !!!!! więc dobrze zrobiłam .
chyba .
źle się czuje . jestem zła . no ale hej . jutro jest straszny dzień więc muszę przeżyć . dziś podam bilans ale jutro będzie taki masakryczny więc raczej nie podam . pewnie pare bułek , 5 bananów i pełno żarcia więc nie będę się chciała jeszcze dołować . dziś bilans również masakryczny ale MUSI taki być .
boje się jutra .
później edytuje resztę bilansu . a ! i dziś terapia rodzinna -.-
także bilans : 2 fajki , płatki owsiane <dużo> na mleku sojowym +250-300g borówek amerykańskich , 2l pepsi max , bułka ze słonecznikiem z paprykarzem szczecińskim z łososiem <EDIT.> , jogurt naturalny gęsty bakoma 150g z mrożonymi owocami , bułka duża ciemna z paprykarzem <jak rano> , 1-2 dużych ziemniaków z wody +sól +ok.300g żółtej fasolki szparagowej +ogromna ilość BURACZKÓW (ze słoika -chyba jakiś z cukrem czy czymś . jakby zasmażane . babci . na 100000% mega kaloryczne ! mam mega wyrzuty ! ) +1,5l pepsi max <znowu>
boże jutro będzie masakra a ja mam wyrzuty po jednej bułce .
nienawidzę siebie .
EDIT. <20:46>
szkoła była ok . plan lekcji całkiem fajny , modlę się tylko żeby lekarka dała mi zwolnienie z wf-u . bo słyszałam że jakieś nowe ustawy weszły . a ja po prostu nie jestem w stanie ćwiczyć . ledwo chodzę ...
obżarłam się dzisiaj strasznie !!!!!!!!! mam ogromne wyrzuty sumienia ! co ja narobiłam !? . ale to dobrze .
po ważeniu schudnę ... jutro pobudka o 4 rano i jem jem jem i pije pije pije .
nawpie*dalam się najbardziej jak tylko dam radę .
musi mi się udać . wiem że to nie za dobre ale ja na prawdę się mega staram i nie chcę znowu być w szpitalu .
chce już rano i iść na fajke .
dobra uzupełniam bilans . jak już mówiłam jutro nie piszę .
módlcie się żeby się udało .![:) :)]()
dziękuje za wsparcie . <3
xxx
mam wyrzuty sumienia . straszne . ale lepiej teraz . niż potem w szpitalu tyć z 8kg !!!!! więc dobrze zrobiłam .
chyba .
źle się czuje . jestem zła . no ale hej . jutro jest straszny dzień więc muszę przeżyć . dziś podam bilans ale jutro będzie taki masakryczny więc raczej nie podam . pewnie pare bułek , 5 bananów i pełno żarcia więc nie będę się chciała jeszcze dołować . dziś bilans również masakryczny ale MUSI taki być .
boje się jutra .
później edytuje resztę bilansu . a ! i dziś terapia rodzinna -.-
także bilans : 2 fajki , płatki owsiane <dużo> na mleku sojowym +250-300g borówek amerykańskich , 2l pepsi max , bułka ze słonecznikiem z paprykarzem szczecińskim z łososiem <EDIT.> , jogurt naturalny gęsty bakoma 150g z mrożonymi owocami , bułka duża ciemna z paprykarzem <jak rano> , 1-2 dużych ziemniaków z wody +sól +ok.300g żółtej fasolki szparagowej +ogromna ilość BURACZKÓW (ze słoika -chyba jakiś z cukrem czy czymś . jakby zasmażane . babci . na 100000% mega kaloryczne ! mam mega wyrzuty ! ) +1,5l pepsi max <znowu>
boże jutro będzie masakra a ja mam wyrzuty po jednej bułce .
nienawidzę siebie .
EDIT. <20:46>
szkoła była ok . plan lekcji całkiem fajny , modlę się tylko żeby lekarka dała mi zwolnienie z wf-u . bo słyszałam że jakieś nowe ustawy weszły . a ja po prostu nie jestem w stanie ćwiczyć . ledwo chodzę ...
obżarłam się dzisiaj strasznie !!!!!!!!! mam ogromne wyrzuty sumienia ! co ja narobiłam !? . ale to dobrze .
po ważeniu schudnę ... jutro pobudka o 4 rano i jem jem jem i pije pije pije .
nawpie*dalam się najbardziej jak tylko dam radę .
musi mi się udać . wiem że to nie za dobre ale ja na prawdę się mega staram i nie chcę znowu być w szpitalu .
chce już rano i iść na fajke .
dobra uzupełniam bilans . jak już mówiłam jutro nie piszę .
módlcie się żeby się udało .

dziękuje za wsparcie . <3
xxx