Cześć, czołem. Wracam tu po raz nie mam pojecia który, i nie mam pojecia po co. Zaczelam szkole średnia, jej. Ogólnie to szkola nie jest zla, technikum fryzjerskie ale nie wiem czy ja skończę. Strasznie dużo nauki, i poziom ogólnie wysoki dość. Znowu kurwa mam dolek, chce mi się płakać a w sumie to wyć, bo to juz placz nie jest. Jest 22 zaraz a ja jutro musze o 5 juz wstac tak jak codziennie, żeby o 6 juz z domu wyjść. Powoli mnie to przerasta. Ogólnie to wychodząc z domu nie jem sniadania, bo nie mam czasu a w szkole nie lubię jeść. Wiec drugie śniadanie przynoszę z powrotem do domu, hah. Obiadu zjem troche, bo zwykle mam juz ściśnięty żołądek o tej 16/17 jak wracam. To jest rzecz z której jestem zadowolona. Spać mi się chce strasznie, nie mam sily pisac dalej juz. Jutro cos napisze, pewnie jak wrócę ze szkoły. Dobranoc.
↧