dzien dobry skarby x
jak się czujecie? jak minął wam dzień?
ja leże w łóżku chora, z laptopem i książką. Aktualnie czytam pamiętnik narkomanki. to niesamowite ile umie znieść organizm człowieka. nie będę wam tu spoilerować bo sama tego nie lubię ale bardzo serdecznie polecam, mam nadzieje że ją dzisiaj albo jutro już skończę.
mój pierwszy cel dalej nieosiągalny, ale czas ogarnąć jakąś diete. myślałam o SBD. Z tego co zauważyłam metabolizm po niej nie będzie jakiś zwolniony wrecz przeciwnie skoro jest fast hmmm
Spróbuje tego, naprawdę spróbuje ale jak się wylecze bo teraz nie mam ochoty jeść i nie będę przynajmniej przez dwa dni co siedze w domu.
najgorsze jest to że nie mogę sobie załatwić fajek gdyż nie jestem w mieście ew a nikt ze znajomych mi ich nie podrzuci z resztą nawet nie chce się z nimi widzieć.
chujowo.
tak bardzo chce schudnąć matko.
ostrzegam was, jeśli już w to wchodzicie nie ma odwrotu. ja mimo że miałam przerwe prawie dwuletnią od bloga, ciągle myślałam o tym jebanym jedzeniu. ciągle myślałam że zjadłam za dużo. mimo że myślałam że z tego wyszłam, nie wyszłam pod żadnym względem.
stwierdzam że muszę się skupić na tym co robie.
liceum, muzyczna, nauka, oaza, wolontariat, nauka, internet, nauka, znajomi.
nie ma tu miejsca na jedzenie, widzicie?
też muszę w końcu się tego nauczyć
zamiast jeść pójść do książek
zamiast jeść pójść poćwiczyć na instrumencie
zamiast jeść pójść wcześniej na oaze
zamiast jeść pójść do książek
zamiast jeść zostać dłużej na wolonariacie
zamiast jeść pójść spotkać się ze znajomymi.
proste zasady
czas przyswoić:)
jak się czujecie? jak minął wam dzień?
ja leże w łóżku chora, z laptopem i książką. Aktualnie czytam pamiętnik narkomanki. to niesamowite ile umie znieść organizm człowieka. nie będę wam tu spoilerować bo sama tego nie lubię ale bardzo serdecznie polecam, mam nadzieje że ją dzisiaj albo jutro już skończę.
mój pierwszy cel dalej nieosiągalny, ale czas ogarnąć jakąś diete. myślałam o SBD. Z tego co zauważyłam metabolizm po niej nie będzie jakiś zwolniony wrecz przeciwnie skoro jest fast hmmm
Spróbuje tego, naprawdę spróbuje ale jak się wylecze bo teraz nie mam ochoty jeść i nie będę przynajmniej przez dwa dni co siedze w domu.
najgorsze jest to że nie mogę sobie załatwić fajek gdyż nie jestem w mieście ew a nikt ze znajomych mi ich nie podrzuci z resztą nawet nie chce się z nimi widzieć.
chujowo.
tak bardzo chce schudnąć matko.
ostrzegam was, jeśli już w to wchodzicie nie ma odwrotu. ja mimo że miałam przerwe prawie dwuletnią od bloga, ciągle myślałam o tym jebanym jedzeniu. ciągle myślałam że zjadłam za dużo. mimo że myślałam że z tego wyszłam, nie wyszłam pod żadnym względem.
stwierdzam że muszę się skupić na tym co robie.
liceum, muzyczna, nauka, oaza, wolontariat, nauka, internet, nauka, znajomi.
nie ma tu miejsca na jedzenie, widzicie?
też muszę w końcu się tego nauczyć
zamiast jeść pójść do książek
zamiast jeść pójść poćwiczyć na instrumencie
zamiast jeść pójść wcześniej na oaze
zamiast jeść pójść do książek
zamiast jeść zostać dłużej na wolonariacie
zamiast jeść pójść spotkać się ze znajomymi.
proste zasady
czas przyswoić:)