waga wzrosła ... tak jak myślałam . spuchły mi kostki i ręce .. nic nie zrobię . muszę to przemęczyć ale mam nadzieje że waga już więcej nie wzrośnie ... boże modle się o to ! ..
cały czas tylko myślę o jedzeniu . nie mam siły nic robić. jutro i w sobotę zapowiada się fajny dzień . jutro idę z bratem i jego chłopakiem do kina i na obiad -chyba do hamburga . ale się zobaczy . fajnie chcę zobaczyć te listy do m 2 .
. a z kolei w sobotę spotykam się z moim przyjacielem <3 , jutro może kupię batony jeśli jeszcze będą . a w sumie to czekam na moją przesyłkę z oranżadkami i batonami o smaku oreo <3 ciekawe czy chociaż cokolwiek poczuje
.
strasznie się czuje przez to spuchnięcie . nienawidzę tego uczucia . a jeszcze muszę jeść
dupa !!!
boli mnie ramię . pewnie mnie coś przewiało . prosiłam mamę 2 razy żeby mi je posmarowała czymś . i za każdym razem jak to robiła to płakała nad moim ciałem
tak czy siak dziś raczej zjem batona matrixa kokosowego . chyba że dojdzie paczka ale na to bym nie liczyła . pewnie jutro lub w pon . :c .
nie mogę się doczekać jutra <3 . a tak w ogóle jak myślę teraz że mam tyle zaległości do nadrobienia to trochę mnie to przerasta ......
bilans <czw. -12.11>
fajka mentolowa , depresanty x2 , tabletki przeciwbólowe x3 , modafen x2 ,
bardzooo dużoo owsianki na sojowym +duża łyżeczka miodu gryczanego , 5 dużych kubłów kawy rozpuszczalnej , zupa krem z kalafioru i warzyw <duużoo , gęsta> , baton matrix pro 32 olimp <80g> coconut flavour +white chocolate coating <FOT.> , bułka ogromna z ziarnami z serkiem kanapkowym lekkim z piątnicy , 5 kubłów anatola
no to tyle . później poprawie ile wypiłam kaw i tego anatola . dużo jedzenia . wiem .
dołujące . ale muszę . w środę kontrola . nie mogę się przejmować....
nie potrafię .... ale muszę .
#Edit kurwa spieprzaj "gościu" !!!!
xxx
cały czas tylko myślę o jedzeniu . nie mam siły nic robić. jutro i w sobotę zapowiada się fajny dzień . jutro idę z bratem i jego chłopakiem do kina i na obiad -chyba do hamburga . ale się zobaczy . fajnie chcę zobaczyć te listy do m 2 .


strasznie się czuje przez to spuchnięcie . nienawidzę tego uczucia . a jeszcze muszę jeść

boli mnie ramię . pewnie mnie coś przewiało . prosiłam mamę 2 razy żeby mi je posmarowała czymś . i za każdym razem jak to robiła to płakała nad moim ciałem

tak czy siak dziś raczej zjem batona matrixa kokosowego . chyba że dojdzie paczka ale na to bym nie liczyła . pewnie jutro lub w pon . :c .
nie mogę się doczekać jutra <3 . a tak w ogóle jak myślę teraz że mam tyle zaległości do nadrobienia to trochę mnie to przerasta ......
bilans <czw. -12.11>
fajka mentolowa , depresanty x2 , tabletki przeciwbólowe x3 , modafen x2 ,
bardzooo dużoo owsianki na sojowym +duża łyżeczka miodu gryczanego , 5 dużych kubłów kawy rozpuszczalnej , zupa krem z kalafioru i warzyw <duużoo , gęsta> , baton matrix pro 32 olimp <80g> coconut flavour +white chocolate coating <FOT.> , bułka ogromna z ziarnami z serkiem kanapkowym lekkim z piątnicy , 5 kubłów anatola
no to tyle . później poprawie ile wypiłam kaw i tego anatola . dużo jedzenia . wiem .

nie potrafię .... ale muszę .
#Edit kurwa spieprzaj "gościu" !!!!
xxx