dzień 11 - Think before you eat.

Waga z wczoraj : 51.6 kg
Waga z dziś: 50.8 g

Ładnie jestem zadowolona.

Bilans:
Śń: grahamka (200 kcal)
ob: pół miseczki zupy jarzynowej (300 kcal?)
kol: 1,5 mandarynki (45 kcal)
+2 łyżeczki błonniku Normolax (25 kcal)

RAZEM: 570 kcal
+ 20 przysiadów

Miałyście rację, wczoraj się waga zatrzymała a dziś zeszło ładnie.

Po komentarzach dotyczących bisacydolu czy jakoś tak, stwierdziłam, że nie chcę i nie będę kupować.
Powiedzialam mamie, żeby kupiła mi coś na trawienie ziołowego czy coś..
paczę do reklamowki a tam
błonnik i disacobyl (czy jakoś tak)
;___;

Ale ten błonnik fajny, będę używać, pyszny i mało kcal.
A te tabletki to wolę nie.. jedynie przy napadzie czy coś.

Jutro przyjeżdza moja BFF *_*
jedynie o co się boję to o jedzenie, ale myslę, ze bedzie ok bo ona ma dietę podobno czy coś.

Ale mamy jechać w sobotę do miasta do Mc.. ona powiedziala, ze weznie sobie tylko kawę.
I teraz pytanie?
Bo kocham taką mrożoną kawę-szejka - Frappe karmelowe.
I teraz nie wiem.. kupić ją? A może zrobić cheat day?

Jutro mam ostatni dzień szkoły, a potem ferie 2 tygodnie ^^ chcę po feriach ważyć 48.