Ja pier.... jestem beznadziejnie słaba. Rano pięknie wstalam, zamiast sniadania sok marchewkowy (0.75l = 270kcal), zajelam się sprząta niem i mialam wytrzymać do obiadu bo dzisiaj jestem w domu i muszę go zjeść. Godzina 12 a ja co? Zezarlam 4 hity kokosowe i 2 merci. Sama bym ich nie kupila, ale brat jadl a ja jestem glupia i słaba wiec zezarlam. I co? +400 kcal. I to w dodatku sam cukier i tluszcz. Japierdolee. Chcialam iśc rzygac ale wszyscy sluchaja. Kur a. Muszę to dzisiaj jakoś spalić. Ktoś wie jak najszybciej spalić 500 kcal?
↧