Boję się. Tak po prostu.
'2 dni do spotkania z M.
'10 dni bez cięcia się
'9 dzień picia herbatki da odchudzanie
'7 dzień picia octu jabłkowego
________________________________________________
BILANS:
- 1/4 wafla ryżowego light - 5 kcal
- 2 plasterki ogórka, odrobinka sera białego chudego - 8 kcal
EDYTOWANE: - zupa pomidorowa z odrobiną makaronu ( musiałam zjeść) - 75 kcal
RAZEM: 13 kcal EDYTOWANE: 88 kcal
ĆWICZENIA:
-2 km łażenia
-Jak dam radę to zrobię jeszcze 50 pół brzuszków.
_________________________________________________
Motylki!![:* :*]()
Przede wszystkim... taaaamtaaaaraaaamm. Uwaga!
W końcu. Boże ile na to czekałam. Zobaczyłam 4 z przodu na wadzę. Chciałam dziś rano zobaczyć 49.9 kg, a tu niespodzianka 49.5 kg!
49.5 kg! 49.5 kg! 49.5 kg! 49.5 kg! 49.5 kg!
Ale się cieszę
(mam 172 cm wzrostu)
No. A tak poza tym to źle. Matka poszła na wywiadówkę. Boję się, że dowie się o cięciu. No i oceny mam nie za dobre. Tak na razie wychodzi mi średnia 4.2, jak popoprawiam wszystko to może uda się 4.8. Ale bym chciała.
Wiem na pewno, że Maciek chce ze mną zerwać. I w sumie to dobrze. Niech zrywa. Pierdole, taką dziecinadę. Chodzenie przez 2 tygodnie. Żal. Żałosne po prostu.
Za mało jem, wiem, ale nie potrafię więcej. Najgorsze jest to, że nie dam rady ćwiczyć ;/
No, ale tak ogólnie to jestem szczęśliwa.
Trochę sram się tą wywiadówką, ale cóż. Jak będzie, tak będzie.
Ananananaanananananananananananananan. Ana. Hm...
Inspiracje:
'2 dni do spotkania z M.
'10 dni bez cięcia się
'9 dzień picia herbatki da odchudzanie
'7 dzień picia octu jabłkowego
________________________________________________
BILANS:
- 1/4 wafla ryżowego light - 5 kcal
- 2 plasterki ogórka, odrobinka sera białego chudego - 8 kcal
EDYTOWANE: - zupa pomidorowa z odrobiną makaronu ( musiałam zjeść) - 75 kcal
RAZEM: 13 kcal EDYTOWANE: 88 kcal
ĆWICZENIA:
-2 km łażenia
-Jak dam radę to zrobię jeszcze 50 pół brzuszków.
_________________________________________________
Motylki!

Przede wszystkim... taaaamtaaaaraaaamm. Uwaga!
W końcu. Boże ile na to czekałam. Zobaczyłam 4 z przodu na wadzę. Chciałam dziś rano zobaczyć 49.9 kg, a tu niespodzianka 49.5 kg!
49.5 kg! 49.5 kg! 49.5 kg! 49.5 kg! 49.5 kg!
Ale się cieszę

No. A tak poza tym to źle. Matka poszła na wywiadówkę. Boję się, że dowie się o cięciu. No i oceny mam nie za dobre. Tak na razie wychodzi mi średnia 4.2, jak popoprawiam wszystko to może uda się 4.8. Ale bym chciała.
Wiem na pewno, że Maciek chce ze mną zerwać. I w sumie to dobrze. Niech zrywa. Pierdole, taką dziecinadę. Chodzenie przez 2 tygodnie. Żal. Żałosne po prostu.
Za mało jem, wiem, ale nie potrafię więcej. Najgorsze jest to, że nie dam rady ćwiczyć ;/
No, ale tak ogólnie to jestem szczęśliwa.
Trochę sram się tą wywiadówką, ale cóż. Jak będzie, tak będzie.
Ananananaanananananananananananananan. Ana. Hm...
Inspiracje: