Chyba skończę z nim. Boję się, że będę żałować, tęsknić. Zastanawiam się kiedy wyjdę z tego wirtualnego gówna. Chyba nigdy. Za słaba jestem na to. Z resztą, przyda się we wrześniu, gdy zacznie się depresja.
Myślę nad zakupem trawy, to mi pomoże. Kocham tą euforię, i chociażby chwilowe szczęście.
Szykuje się melanż, żeby tylko wypalił mój plan.
Ostatnio nie mam w ogóle apetytu. Odstawiłam ziemniaki, nie jem ich wcale, ograniczam słodycze do minimum.
Co do waszych komentarzy pod moimi zdj., wcale nie jestem chuda. Tylko się wam wydaje, może na zdjęciach sprawiam takie wrażenie. W rzeczywistości mam grube cielsko.
Dziś. 600kcal + pływanie + dużo chodzenia.
Myślę nad zakupem trawy, to mi pomoże. Kocham tą euforię, i chociażby chwilowe szczęście.
Szykuje się melanż, żeby tylko wypalił mój plan.
Ostatnio nie mam w ogóle apetytu. Odstawiłam ziemniaki, nie jem ich wcale, ograniczam słodycze do minimum.
Co do waszych komentarzy pod moimi zdj., wcale nie jestem chuda. Tylko się wam wydaje, może na zdjęciach sprawiam takie wrażenie. W rzeczywistości mam grube cielsko.
Dziś. 600kcal + pływanie + dużo chodzenia.