Bilans:
* 2 serki wiejskie z dżemem
* dużo za dużo sliwek
Mam za sobą dość męczący dzień, na szczęście teraz będę miała trochę czasu by nadrobić zaległości w leniuchowaniu.
Na jutro szykuje się impreza urodzinowa mojej koleżanki. Wszyscy mnie namawiają bym na nią poszła, ciężko jest odmówić gdy słyszy się że "wszyscy liczą na to że się pojawię na urodzinach".
Nie mam ochoty gdziekolwiek wychodzić.
Nie mam ochoty pić alkoholu, śmiać się i udawać, że mam ku temu powody.
Wolę pozostać w swoim świecie... w świecie, do którego nikt nie ma dostępu.
Który jest tylko mój.
Coraz bardziej się zamykam. Milczę. Udaję...
Nie czuje niczego.
Wszystko przestaje mieć znaczenie, po drodze zatraciło gdzieś swój sens.
Tu jest całkiem bezpiecznie... cicho i spokojnie. Myśli nie są tak zawiłe i skomplikowane jak to znienawidzone przeze mnie życie.
Nie chcę już tego więcej zmieniać. Chcę by wszystko pozostało takim jakie jest teraz.
* 2 serki wiejskie z dżemem
* dużo za dużo sliwek
Mam za sobą dość męczący dzień, na szczęście teraz będę miała trochę czasu by nadrobić zaległości w leniuchowaniu.
Na jutro szykuje się impreza urodzinowa mojej koleżanki. Wszyscy mnie namawiają bym na nią poszła, ciężko jest odmówić gdy słyszy się że "wszyscy liczą na to że się pojawię na urodzinach".
Nie mam ochoty gdziekolwiek wychodzić.
Nie mam ochoty pić alkoholu, śmiać się i udawać, że mam ku temu powody.
Wolę pozostać w swoim świecie... w świecie, do którego nikt nie ma dostępu.
Który jest tylko mój.
Coraz bardziej się zamykam. Milczę. Udaję...
Nie czuje niczego.
Wszystko przestaje mieć znaczenie, po drodze zatraciło gdzieś swój sens.
Tu jest całkiem bezpiecznie... cicho i spokojnie. Myśli nie są tak zawiłe i skomplikowane jak to znienawidzone przeze mnie życie.
Nie chcę już tego więcej zmieniać. Chcę by wszystko pozostało takim jakie jest teraz.