czuje się strasznie . ten jebany obwód w talii mnie dobija . czuje jakbym tyła . a i tak muszę dużo jeść .
jutro się zważę zobaczę co muszę robić . chyba będę się musiała mega opychać żeby mi się udało . modle się też żeby nie było dużo więcej choć wiem że powinno . nie ogarniam siebie ...
na dzisiaj mam tylko plan żeby iść do galerii i poszukać w księgarni książek których nie udało mi się jeszcze kupić z dziewczyną mojego taty .
może pójdziemy na jakąś kawę albo coś .
a teraz nadal czekam . no bo co mam robić ??
oglądam seks w wielkim mieście i co chwile się mierze .
jezuuuu jak ja nienawidzę tego uczucia !!!!! popierdolone to wszystko !
poprosiłam brata żeby mi kupił fajki bo mi się kończą . ale chyba tego nie zrobi . a jak juz to pewnie będzie mi wydzielał .
nie wierze że jutro do szkoły . nie dociera to do mnie ! chyba dlatego że jutro tylko rozpoczęcie . a w środę nie idę no bo mam kontrole i psycholog .
a jutro znowu ta pieprzona "terapia" rodzinna .-.-
mój piesek właśnie słodko chrapie <3
kurde chciałabym już tą 15 - żeby gdzieś wyjść ...
ale jest masakryczny upał ... boże oby padało .
a tak w ogóle boje się że w środę jak będę mieć ważenie będzie bardzo ciepło i nie będę mogła ubrać mojej "ważeniowej" - ciężkiej bluzy ! co ja wtedy zrobie ?!!! kolejny 1kg w dół .
muszę się wymodlić żeby było trochę chłodniej .
boże jeszcze 4 godziny . co ja mam robić ??? będę oglądać drugą część filmu . a potem już nie wiem . wypiłam całe 2 litry pepsi .....
bilans : fajka , dużo owsianki na mleku sojowym +250-300g borówek amerykańskich , 2l pepsi max ... EDIT. więc dalej : średnia <albo duża
> kawa latte w coffeheaven na mleku sojowym <fot.> , jogurt naturalny gęsty bakoma 150g z mrożonymi owocami <do 200g> -zblendowane , bułka ze słonecznikiem z paprykarzem szczecińskim z łososiem +6 ogórków kiszonych , 1l pepsi max ....
EDYTUJE :
więc byłam chwile z dziewczyną mojego taty ... chwile łaziłyśmy . boje się ważyć . tego że będzie za dużo <mimo że powinno> i tak już udało mi się i nie zjadłam obiadu . zobaczymy co jutro . mam nadzieje że będzie mało . FUCK !!! nie ! ma być dużo !!!!!
brat kupił mi fajki ! ale mam nikomu nie mówić
mega się cieszę ! mam zapas .
boże dramat . boje się ważyć . może po lekkim przeczyszczeniu nie będzie źle ???
ale jak tak . to co ja zrobię w środę ???? jak będzie mało to jutro się FEST obżeram . a jak będzie dużo . to płaczę .
jutro o 9 rozpoczęcie . na piszę jeszcze przed .
trzymajcie sie xxx
jutro się zważę zobaczę co muszę robić . chyba będę się musiała mega opychać żeby mi się udało . modle się też żeby nie było dużo więcej choć wiem że powinno . nie ogarniam siebie ...
na dzisiaj mam tylko plan żeby iść do galerii i poszukać w księgarni książek których nie udało mi się jeszcze kupić z dziewczyną mojego taty .
może pójdziemy na jakąś kawę albo coś .
a teraz nadal czekam . no bo co mam robić ??
oglądam seks w wielkim mieście i co chwile się mierze .
jezuuuu jak ja nienawidzę tego uczucia !!!!! popierdolone to wszystko !
poprosiłam brata żeby mi kupił fajki bo mi się kończą . ale chyba tego nie zrobi . a jak juz to pewnie będzie mi wydzielał .

nie wierze że jutro do szkoły . nie dociera to do mnie ! chyba dlatego że jutro tylko rozpoczęcie . a w środę nie idę no bo mam kontrole i psycholog .
a jutro znowu ta pieprzona "terapia" rodzinna .-.-
mój piesek właśnie słodko chrapie <3
kurde chciałabym już tą 15 - żeby gdzieś wyjść ...
ale jest masakryczny upał ... boże oby padało .
a tak w ogóle boje się że w środę jak będę mieć ważenie będzie bardzo ciepło i nie będę mogła ubrać mojej "ważeniowej" - ciężkiej bluzy ! co ja wtedy zrobie ?!!! kolejny 1kg w dół .

boże jeszcze 4 godziny . co ja mam robić ??? będę oglądać drugą część filmu . a potem już nie wiem . wypiłam całe 2 litry pepsi .....
bilans : fajka , dużo owsianki na mleku sojowym +250-300g borówek amerykańskich , 2l pepsi max ... EDIT. więc dalej : średnia <albo duża

EDYTUJE :
więc byłam chwile z dziewczyną mojego taty ... chwile łaziłyśmy . boje się ważyć . tego że będzie za dużo <mimo że powinno> i tak już udało mi się i nie zjadłam obiadu . zobaczymy co jutro . mam nadzieje że będzie mało . FUCK !!! nie ! ma być dużo !!!!!
brat kupił mi fajki ! ale mam nikomu nie mówić


boże dramat . boje się ważyć . może po lekkim przeczyszczeniu nie będzie źle ???
ale jak tak . to co ja zrobię w środę ???? jak będzie mało to jutro się FEST obżeram . a jak będzie dużo . to płaczę .
jutro o 9 rozpoczęcie . na piszę jeszcze przed .
trzymajcie sie xxx