Boże jak mi wstyd. Dodaję posty raz na tydzień jak typowe pseudo-anorektyczki-motyli, kurde. Nie tak chciałam wyglądać.
Czas leci tak szybko, na nic nie mam czasu, naprawdę. Tyle nauki, obowiązków... Nie daję rady. Czasami zapominam po prostu o pingerze, ale jak widzicie zawsze wracam. Jestem tu już prawie miesiąc, były wzloty i upadki i sratata, takie trochę głupie pierdolenie. (Jezu przecież ja nigdy nie przeklinam). Prawda jest taka, że siedzę w tym i jest... Okropnie. Z jednej strony chcę mieć BMI 10, a z drugiej kurde... chcę być zdrowa i normalna...
Bilans:
Śniadanie - dwie kromki chleba razowego żytniego z białym serem i pomidorem.
Obiad - 3/4 miski spaghetti!!!!!![;( ;(]()
Kolacja - herbata z miodem
Najchętniej wyrzygałabym ten obiad, ale nie potrafię i się boję. Moja mama niby się odchudza, a gotuje takie świństwa. Jutro na szczęście ma być zupa jarzynowa![:) :)]()
No i w końcu weekend! Wreszcie odpocznę od ludzi. Będę sama - tylko ja, łóżko, telewizor i laptop. Idealnie.
Waga leci w dół.
Zimno mi.
Czas leci tak szybko, na nic nie mam czasu, naprawdę. Tyle nauki, obowiązków... Nie daję rady. Czasami zapominam po prostu o pingerze, ale jak widzicie zawsze wracam. Jestem tu już prawie miesiąc, były wzloty i upadki i sratata, takie trochę głupie pierdolenie. (Jezu przecież ja nigdy nie przeklinam). Prawda jest taka, że siedzę w tym i jest... Okropnie. Z jednej strony chcę mieć BMI 10, a z drugiej kurde... chcę być zdrowa i normalna...
Bilans:
Śniadanie - dwie kromki chleba razowego żytniego z białym serem i pomidorem.
Obiad - 3/4 miski spaghetti!!!!!

Kolacja - herbata z miodem
Najchętniej wyrzygałabym ten obiad, ale nie potrafię i się boję. Moja mama niby się odchudza, a gotuje takie świństwa. Jutro na szczęście ma być zupa jarzynowa

No i w końcu weekend! Wreszcie odpocznę od ludzi. Będę sama - tylko ja, łóżko, telewizor i laptop. Idealnie.
Waga leci w dół.
Zimno mi.