Hejka.
Mam na imię Tosia. Nie Antonina, jak to zwykli nazywać mnie inni, poważni ludzie, lub mama, kiedy przeskrobię coś naprawdę ciężkiego. Tutaj dla was chciałabym być tylko tą zwykłą, małą Tosią. Nie obrażę się oczywiście, jeśli zawołacie mnie po pseudonimie, bardzo mi się podoba. To takie zdrobnienie od nazwiska.
Co ja tu właściwie robię?
Chciałabym się zmienić. Chcę podobać się sobie, podobać się innym i być postrzegana w zupełnie inny, pozytywny sposób. Nie oszukujmy się - wygląd ma znaczenie. Sami na pewno zdajecie sobie sprawę, że o wiele estetyczniej wygląda szczupła dziewczyna, niż ta, z rozlewającymi się wałami tłuszczu.
Ale nie należy przesadzić. "Najlepsza twarz, najlepsze ciało, najlepszy tyłek - ale jeśli umysł nie jest najlepszy nie jestem zainteresowany O:-)"
Zagadkowo. Stresuję się, jutro wyjeżdżam na obóz teatralny. Z jednej strony bardzo się cieszę, bo w końcu wyjadę z tej dziury i chociaż na chwilę uwolnię się od toksycznych osób. No i zajmę się tym, co mnie kręci. Będę miała możliwość wyboru diety wegetariańskiej, a to oznacza znacznie mniejszą dawkę kalorii (obiad składający się z ziemniaków i mieszanki warzywnej na patelnię? Bardzo proszę).
Na sam początek (ponowny, niestety albo stety "męczę" się z Aną już ponad roczek) nie chcę przekraczać limitu 1200 kcal.
Mam nadzieję, że będziemy się nawzajem motywować i wspierać <3
No nic, zaczynam robić się głodna. Trzymajcie się chudo!
Mam na imię Tosia. Nie Antonina, jak to zwykli nazywać mnie inni, poważni ludzie, lub mama, kiedy przeskrobię coś naprawdę ciężkiego. Tutaj dla was chciałabym być tylko tą zwykłą, małą Tosią. Nie obrażę się oczywiście, jeśli zawołacie mnie po pseudonimie, bardzo mi się podoba. To takie zdrobnienie od nazwiska.
Co ja tu właściwie robię?
Chciałabym się zmienić. Chcę podobać się sobie, podobać się innym i być postrzegana w zupełnie inny, pozytywny sposób. Nie oszukujmy się - wygląd ma znaczenie. Sami na pewno zdajecie sobie sprawę, że o wiele estetyczniej wygląda szczupła dziewczyna, niż ta, z rozlewającymi się wałami tłuszczu.
Ale nie należy przesadzić. "Najlepsza twarz, najlepsze ciało, najlepszy tyłek - ale jeśli umysł nie jest najlepszy nie jestem zainteresowany O:-)"
Zagadkowo. Stresuję się, jutro wyjeżdżam na obóz teatralny. Z jednej strony bardzo się cieszę, bo w końcu wyjadę z tej dziury i chociaż na chwilę uwolnię się od toksycznych osób. No i zajmę się tym, co mnie kręci. Będę miała możliwość wyboru diety wegetariańskiej, a to oznacza znacznie mniejszą dawkę kalorii (obiad składający się z ziemniaków i mieszanki warzywnej na patelnię? Bardzo proszę).
Na sam początek (ponowny, niestety albo stety "męczę" się z Aną już ponad roczek) nie chcę przekraczać limitu 1200 kcal.
Mam nadzieję, że będziemy się nawzajem motywować i wspierać <3
No nic, zaczynam robić się głodna. Trzymajcie się chudo!