Dzisiejszy dzień jak miło się zapowiadał, tak miło przeminął. Piszę ten pościk o równej 21:30, czyli zostały mi jeszcze dwie pełne godziny do odjazdu mojego obozowego autokaru. Z dietą idzie mi całkiem nieźle, mimo że nie odmawiałam sobie za wiele i nie obliczyłam ani jednej wartości kalorycznej czegokolwiek. Owsianka, faszerowany bakłażan, trochę tuńczyka, trochę za dużo marchewkowych frytek... I trochę za dużo węgli. Ale co tam, od jutra nie będę musiała się już martwić o żadne posiłki.
Byłam dziś w kinie na Suicide Squad (Legion Samobójców). Szczerze mówiąc? Spodziewałam się czegoś lepszego. Bardzo lubię DC, Marvela i tego typu motywy, więc oczekiwałam od tego filmu troszkę więcej, ale nie zawiodłam się. Znaczna część postaci była niesamowicie dobrze wykreowana, gorzej z fabułą. Tak czy siak, podobało mi się.
Po kinie poszłam zrobić ostatnie zakupy. Nie ukrywam, trochę się boję. Co jeśli się nie odnajdę? Jeśli nie zawrę żadnych sensownych znajomości? Pozostało tylko czekać.
W sumie dobrze by było, jakbyście trochę się o mnie dowiedzieli. Jutro, kiedy będę miała czas, na pewno coś wspomnę o swojej skromnej osobie, haha. Trzymajcie za mnie kciuki. Niezdrowe jedzonko bardzo kusi! Chudych.
Byłam dziś w kinie na Suicide Squad (Legion Samobójców). Szczerze mówiąc? Spodziewałam się czegoś lepszego. Bardzo lubię DC, Marvela i tego typu motywy, więc oczekiwałam od tego filmu troszkę więcej, ale nie zawiodłam się. Znaczna część postaci była niesamowicie dobrze wykreowana, gorzej z fabułą. Tak czy siak, podobało mi się.
Po kinie poszłam zrobić ostatnie zakupy. Nie ukrywam, trochę się boję. Co jeśli się nie odnajdę? Jeśli nie zawrę żadnych sensownych znajomości? Pozostało tylko czekać.
W sumie dobrze by było, jakbyście trochę się o mnie dowiedzieli. Jutro, kiedy będę miała czas, na pewno coś wspomnę o swojej skromnej osobie, haha. Trzymajcie za mnie kciuki. Niezdrowe jedzonko bardzo kusi! Chudych.