W tramwaju ciezko wytrzymać.
Wysiadam przystanek wcześniej. Jeszcze zza okna wpatruje sie we mnie on. Nie widzę w tym nic złego.
W powietrzu unoszą się mleczne obloki oddechow. Mijam starszą kobietę w kremowym płaszczu, futrzanym szaliku.
Chlopak przede mną łapczywie dogryza suchą bułkę. Jak Jaś zostawia za sobą okruszki.
[...]
Przestaję ruszać nogami. Nie idę. Stoję. Głęboki wdech mroźnego powietrza tworzy harmonię miedzy naturą a moim ciałem. Teraz otacza mnie tylko gęsta burzowa chmura. Prosto z płuc. Zapowiadali opady. Nie pamiętam już tylko czy śniegu czy deszczu.
.. przypominam sobie, co robić miałam, co robić mam, co robić miała będę.. po co to wszystko, te wyimaginowane obowiązki.
Wysiadam przystanek wcześniej. Jeszcze zza okna wpatruje sie we mnie on. Nie widzę w tym nic złego.
W powietrzu unoszą się mleczne obloki oddechow. Mijam starszą kobietę w kremowym płaszczu, futrzanym szaliku.
Chlopak przede mną łapczywie dogryza suchą bułkę. Jak Jaś zostawia za sobą okruszki.
[...]
Przestaję ruszać nogami. Nie idę. Stoję. Głęboki wdech mroźnego powietrza tworzy harmonię miedzy naturą a moim ciałem. Teraz otacza mnie tylko gęsta burzowa chmura. Prosto z płuc. Zapowiadali opady. Nie pamiętam już tylko czy śniegu czy deszczu.
.. przypominam sobie, co robić miałam, co robić mam, co robić miała będę.. po co to wszystko, te wyimaginowane obowiązki.