Za mną nieprzespana noc, już druga z rzędu, czyli kolejny dzień zmarnowany (przespany), muszę zacząć normalnie sypiać... Przesypiać dni można w zimie, a nie teraz gdy wreszcie zrobiło się ciepło.
Waga z rana na czczo 50.4, pies wyprowadzony, paczka fajek zjarana, nawet pranie zrobiłam, zjadłam 1100 kcal (około).
Chodzą mi po głowie jakieś czarne myśli, nie znoszę ich. Melancholia dopada mnie zazwyczaj na wiosnę (o ironio). Może dlatego znów się odchudzam, zawsze to jakieś zajęcie dla chorej głowy, a lepiej nie jeść niż np. znów zacząć pić czy ćpać. Nie chce tego znów przerabiać, ile można...
A tak po za tym to założyłam tego bloga dwa lata temu i teraz sobie o nim przypomniałam, mam refleks.. xD
Waga z rana na czczo 50.4, pies wyprowadzony, paczka fajek zjarana, nawet pranie zrobiłam, zjadłam 1100 kcal (około).
Chodzą mi po głowie jakieś czarne myśli, nie znoszę ich. Melancholia dopada mnie zazwyczaj na wiosnę (o ironio). Może dlatego znów się odchudzam, zawsze to jakieś zajęcie dla chorej głowy, a lepiej nie jeść niż np. znów zacząć pić czy ćpać. Nie chce tego znów przerabiać, ile można...
A tak po za tym to założyłam tego bloga dwa lata temu i teraz sobie o nim przypomniałam, mam refleks.. xD