Byłam w Paryżu. Przepiękne miasto, ta architektura, te galerie sztuki na każdym kroku i klimatyczne, wąskie uliczki. Uwielbiam ten klasyczny styl. Muszę tam wrócić. Zwiedziłam Luwr, oraz kilka innych wystaw. Zakochałam się w tym miejscu. Chcę nauczyć się mówić po francusku, bo to taki cudowny, melodyjny język, niczym balsam dla uszu.
Chyba znów czuję, że wszystko zaczyna się układać. Podróże, odkrywanie nowych rzeczy, sprawiają, że chce mi się żyć.
Co więcej, udało mi się sprzedać kolejny obraz. Zamierzam teraz więcej malować, gdyż po przekroczeniu 20 malarstw <nadających się>, będę mogła zorganizować własną wystawę.
Można mieć wszystko, ale bez celu w życiu jest tak, jakby nie miało się nic. Bo nadaje on sensu temu co posiadasz i temu, czego nie posiadasz.
Takie małe podsumowanie, jakie naszło mnie ostatnimi czasy.
W sobotę widzę się z Młodziakiem, oby okres do tego momentu mi minął <haha>.
Wiecie, do facetów podchodzę już tak, aby mieć z nich jakieś korzyści. W miłość prawdziwą, czystą, wierną; nie wierzę. Związki powstają na zasadach przywiązania i obopólnych korzyści. Jednak to moje zdanie, nie zamierzam nikogo na tę drogę sprowadzać, bo trzeba być na niej ostrożnym, aby jednak zostawić w sobie to ludzkie dobro i nie hańbić nadto własnego "ja", aby sumienie nie krzywdziło nas samych. Jak widać, wszyscy jesteśmy istnymi egoistami.
Chyba znów czuję, że wszystko zaczyna się układać. Podróże, odkrywanie nowych rzeczy, sprawiają, że chce mi się żyć.
Co więcej, udało mi się sprzedać kolejny obraz. Zamierzam teraz więcej malować, gdyż po przekroczeniu 20 malarstw <nadających się>, będę mogła zorganizować własną wystawę.
Można mieć wszystko, ale bez celu w życiu jest tak, jakby nie miało się nic. Bo nadaje on sensu temu co posiadasz i temu, czego nie posiadasz.
Takie małe podsumowanie, jakie naszło mnie ostatnimi czasy.
W sobotę widzę się z Młodziakiem, oby okres do tego momentu mi minął <haha>.
Wiecie, do facetów podchodzę już tak, aby mieć z nich jakieś korzyści. W miłość prawdziwą, czystą, wierną; nie wierzę. Związki powstają na zasadach przywiązania i obopólnych korzyści. Jednak to moje zdanie, nie zamierzam nikogo na tę drogę sprowadzać, bo trzeba być na niej ostrożnym, aby jednak zostawić w sobie to ludzkie dobro i nie hańbić nadto własnego "ja", aby sumienie nie krzywdziło nas samych. Jak widać, wszyscy jesteśmy istnymi egoistami.