Wybaczcie, że tak długo nie dawałam znać. Wypuścili mnie ze szpitala do końca tygodnia. Wszystko dzięki rodzicom. W sobotę wracam, ale jeśli trochę przytyję to może mnie wypuszczą na kolejny tydzień. Bawie się świetnie. Chodzimy z Dominiką do KFC i Mc no i razem z nami chodzi jeszcze taki Paweł. Wprowadził się niedawno na nasze osiedle i będzie chodził z nami do szkoły od drugiego semestru. W sumie jest całkiem sympatyczny i nie patrzy się na mnie dziwnie tak jak inni ludzie. Jutro we trójkę wybieramy się do galerii z moimi rodzicami, którzy się cieszą, że mnie wypuścili. Brakuje mi tego życia, tej wolności i swobody. Paweł ogarnął dzisiaj gandzie, więc był nie zły chilli. Później wybraliśmy się jeszcze na piwo.
*Znów czuję, że żyje!*
*Znów czuję, że żyje!*