Od roku mam zaburzenie odżywiania.
Nikt nie domyśla się, ponieważ nie jestem chuda.
Głodówki, napady, rzyganie, głodówki, napady, rzyganie i tak dalej, i tak dalej.
Jestem już zmęczona przybieraniem na wadze po kolejnych napadach.
Mam zamiar zacząć na nowo, świeży start.
Głodówka do czwartku. W piątek na śniadanie pochłonąć owsiankę. W weekend wymigać się od rodzinnego obiadu. Zjeść owsiankę w połowie dnia. Od poniedziałku ponownie zacząć głodówkę.
Aktualnie nie chodzę do szkoły ponieważ ósmego maja czeka mnie operacja, mam dużo wolnego czasu.
Planuję minimum dwie godziny ćwiczeń dziennie plus dwa litry wody.
Tak bardzo pragnę aby w końcu mi się udało, tak bardzo chcę przejąć nad sobą kontrolę, tak bardzo muszę nauczyć się silnej woli.
Nikt nie domyśla się, ponieważ nie jestem chuda.
Głodówki, napady, rzyganie, głodówki, napady, rzyganie i tak dalej, i tak dalej.
Jestem już zmęczona przybieraniem na wadze po kolejnych napadach.
Mam zamiar zacząć na nowo, świeży start.
Głodówka do czwartku. W piątek na śniadanie pochłonąć owsiankę. W weekend wymigać się od rodzinnego obiadu. Zjeść owsiankę w połowie dnia. Od poniedziałku ponownie zacząć głodówkę.
Aktualnie nie chodzę do szkoły ponieważ ósmego maja czeka mnie operacja, mam dużo wolnego czasu.
Planuję minimum dwie godziny ćwiczeń dziennie plus dwa litry wody.
Tak bardzo pragnę aby w końcu mi się udało, tak bardzo chcę przejąć nad sobą kontrolę, tak bardzo muszę nauczyć się silnej woli.