“widzisz ten bebech? - znów walnął się w brzuch. - chciałem z nim skończyć. wierzyłem, że mi się uda, że któregoś dnia zacznę dietę i pozbędę się balastu. zamiast tego kupuję coraz obszerniejsze spodnie, tłumacząc sobie, że producenci fałszują rozmiary. możliwe, że za parę lat będę musiał nosić spodnie klauna. będę wyglądał jak palant, i nawet tona pigułek przeczyszczających mi nie pomoże”
Tak. Myślę, że moja biografia mogłaby zacząć się od podobnego cytatu. A może jakaś głodówka jutro? Brzmi kusząco.
A dzisiaj troche musli z mlekiem, łyżka kaszy z jakimś sosem, ogorek ze słoika. A no i mam zamiar ćwiczyć *brawa*, bo nienawidze tego robić.. Zacznę od brzuszków, przysiadów i może coś z Mel B. Mam nadzieje, że rusze to ciężkie dupsko z tego łóżka..