To ciekawe, że wy pisząc: "zawaliłam" macie na myśli 500kcal więcej albo w ostateczności 2000kcal na dzień.
Kiedy ja piszę o zawaleniu mam na myśli 10 000kcal Bez popadania w niepotrzebną przesadę.
Więc może mój problem to niekontrolowane obżeranie się?
Podobnie jest z wagą. Myślałam, że wszystkie macie tak mocne wahania wagi. Kiedy ja zaczynam dietę chudnę kilogram bądź więcej dziennie. Kiedy zawalam(przykład wczorajszy) tyję 2 kg przez jeden dzień.
Myślę, że mój organizm jest może nawet bardziej poryty od psychiki.
Dzisiaj rano: 52,4kg
Cel: zjeść jak najmniej.
Kiedy ja piszę o zawaleniu mam na myśli 10 000kcal Bez popadania w niepotrzebną przesadę.
Więc może mój problem to niekontrolowane obżeranie się?
Podobnie jest z wagą. Myślałam, że wszystkie macie tak mocne wahania wagi. Kiedy ja zaczynam dietę chudnę kilogram bądź więcej dziennie. Kiedy zawalam(przykład wczorajszy) tyję 2 kg przez jeden dzień.
Myślę, że mój organizm jest może nawet bardziej poryty od psychiki.
Dzisiaj rano: 52,4kg
Cel: zjeść jak najmniej.