bilans:
śniadanie- 1/4 serka homogenizowanego + pół wafla - 49,5 kcal
obiad- 1/4 serka homogenizowanego + 1/4 wafla + pomidorek koktajlowy -47,45 kcal
razem : 97,25 kcal
nienawidzę, po prostu nienawidzę mojej szkoły. Dzisiaj na pierwszej lekcji ksiądz powiedział do mnie "dobrze się czujesz? coś się stało?". oczywiście moja odpowiedź brzmiała że czuję się dobrze i nic się nie stało. Potem na przerwie jak już podeszłam do ludzi by nie być aż tak aspołecznym wszyscy pytali czy źle się czuję, bo wyglądam mizernie. TO JEST MOJA TWARZ LUDZIE! ZAWSZE TAK WYGLĄDAM! Ciężko mi jest rozmawiać z ludźmi. Nie mam z nimi wspólnych tematów. Jedyne o czym z nimi gadam to o szkole i tyle. W czerwcu mam wycieczkę do Budapesztu, Wiednia,Zagrzebia,Mariboru,Pragi i Kotliny Kłodzkiej na 6 dni. Chcę zaplanować sobie wszystkie posiłki. Będzie tam dużo maszerowania więc ruchu mi nie zabraknie. W sumie to nie wiem z kim będę się trzymać, z kim będę w pokoju... Pewnie sama ale to w sumie lepiej dla mnie bo może uda mi się porobić wieczorami ćwiczenia. No i wezmę książkę. Chcę sobie kupić "Chuda"- Judith Fathallah i "Dieta (nie)Życia"- Karoliny Otwinowskiej. bardziej skupiam się na tej pierwszej dlatego w piątek idę do empiku a jeżeli tam nie będzie to wyślę e-maila do Kiku ( taka księgarnia- polecam ją ) z prośbą o zamówienie jej.
a teraz czas do nauki...
śniadanie- 1/4 serka homogenizowanego + pół wafla - 49,5 kcal
obiad- 1/4 serka homogenizowanego + 1/4 wafla + pomidorek koktajlowy -47,45 kcal
razem : 97,25 kcal
nienawidzę, po prostu nienawidzę mojej szkoły. Dzisiaj na pierwszej lekcji ksiądz powiedział do mnie "dobrze się czujesz? coś się stało?". oczywiście moja odpowiedź brzmiała że czuję się dobrze i nic się nie stało. Potem na przerwie jak już podeszłam do ludzi by nie być aż tak aspołecznym wszyscy pytali czy źle się czuję, bo wyglądam mizernie. TO JEST MOJA TWARZ LUDZIE! ZAWSZE TAK WYGLĄDAM! Ciężko mi jest rozmawiać z ludźmi. Nie mam z nimi wspólnych tematów. Jedyne o czym z nimi gadam to o szkole i tyle. W czerwcu mam wycieczkę do Budapesztu, Wiednia,Zagrzebia,Mariboru,Pragi i Kotliny Kłodzkiej na 6 dni. Chcę zaplanować sobie wszystkie posiłki. Będzie tam dużo maszerowania więc ruchu mi nie zabraknie. W sumie to nie wiem z kim będę się trzymać, z kim będę w pokoju... Pewnie sama ale to w sumie lepiej dla mnie bo może uda mi się porobić wieczorami ćwiczenia. No i wezmę książkę. Chcę sobie kupić "Chuda"- Judith Fathallah i "Dieta (nie)Życia"- Karoliny Otwinowskiej. bardziej skupiam się na tej pierwszej dlatego w piątek idę do empiku a jeżeli tam nie będzie to wyślę e-maila do Kiku ( taka księgarnia- polecam ją ) z prośbą o zamówienie jej.
a teraz czas do nauki...