Wróciłam ze szkoły, udało mi się uniknąć śniadania, ale mama ma problemy z tym, że *nie chcę jeść*...
Obiadu się pozbyłam, piję wodę, świeży sok z owoców, herbatę bez cukru i plusz.
Rano stanęłam na wadze i było *47,4kg*! Popłakałam się przed lustrem, o dziwo ze szczęścia. Pobudziło mnie to do działania. Miejmy nadzieję, że utrzymam dzisiaj głodówkę.
Obiadu się pozbyłam, piję wodę, świeży sok z owoców, herbatę bez cukru i plusz.
Rano stanęłam na wadze i było *47,4kg*! Popłakałam się przed lustrem, o dziwo ze szczęścia. Pobudziło mnie to do działania. Miejmy nadzieję, że utrzymam dzisiaj głodówkę.