7 DZIEŃ BEZ SŁODYCZY !!!
7 dzień bez masła
7 dzień b ez zawalania
nie dawno pisaŁam Wam o moim złym nastroju przez R. nie będę teraz wyjaśniała o co chodzi bo dużo tego do pisania , ALE
POWIEM obecnie mam zajebisty humor dzięki niemu !
w następnym tyg będzie on u siebie w domu bo teraz kończy studia w Warszawie , i 27 kwietnia będzie rozpoczęcie sezonu
motocyklowego , powiedział że jeśli zechcę to możemy zrobić rundkę po mieście jego motocyklem i weżmie mnie na tzw
" plecaka " , poprostu zatkało mnie po tej propozycji
!
( kocham motocykle - cruisery wspominałam o tym w tamtym tyg
)
JEST JEDEN PROBLEM ! a może i dwa ... boję sie ...
1.Nie jestem rozgadaną osobą , nie znamy się aż tak dobrze ... i boję się że będę miała pustkę w głowie , nie będę wiedziała
co mówić i pomyśli on sobie że jestem nudna czy będzie żle się czuł w moim towarzytstwie .
To jest mój największy problem
życiowy , nawet moja waga nie przeszkadza mi tak jak to . Na prawdę . Dużo bym dała aby być rozgadana tak jak wszyscy ludzie
, najśmieszniejsze jest to , że jestem osobą lubianą przez innych !
Nie cierpię tej wady , bo w moim przypadku jest to wada![;( ;(]()
2.Oczywiście moja waga ! Masakra on jest szczupły a ja jestem jak słoń ! przecież to będzie idiotycznie wyglądało !
Zostało mi jeszcze 11 dni , ale po drodze mam dwie wizyty u babci , więc będzie słabo .
MUSZĘ DO SCHUDNĄĆ 6KG !!! do następnej soboty , nie obchodzi mnie jakim sposobem !
za mną już 6 dni zaliczonych odchudzania , zgubiłam 2,8kg i gdyby nie sobotnie wesele przeszło by ponad 3 kg !
Na dzień dzisiejszy waga pokazała równe 70 kg !!!! OMG !!!!!!! PRZECIEŻ TO NADWAGA ! BYŁO SIĘ TYLE OBŻERAĆ MASZ ZA SWOJE !
Muszę schudnąć by zmieścić się w moje ulubione spodnie czarne które będą pasowały to motocyklu , a nie niebieski ....
Boję się jak jasna cholera tego dnia mimo że to zwykłe koleżenśkie spotkanie ... po którym i tak się pewnie więcej nie
spotkamy
7 dzień bez masła
7 dzień b ez zawalania
nie dawno pisaŁam Wam o moim złym nastroju przez R. nie będę teraz wyjaśniała o co chodzi bo dużo tego do pisania , ALE
POWIEM obecnie mam zajebisty humor dzięki niemu !

w następnym tyg będzie on u siebie w domu bo teraz kończy studia w Warszawie , i 27 kwietnia będzie rozpoczęcie sezonu
motocyklowego , powiedział że jeśli zechcę to możemy zrobić rundkę po mieście jego motocyklem i weżmie mnie na tzw
" plecaka " , poprostu zatkało mnie po tej propozycji

( kocham motocykle - cruisery wspominałam o tym w tamtym tyg

JEST JEDEN PROBLEM ! a może i dwa ... boję sie ...
1.Nie jestem rozgadaną osobą , nie znamy się aż tak dobrze ... i boję się że będę miała pustkę w głowie , nie będę wiedziała
co mówić i pomyśli on sobie że jestem nudna czy będzie żle się czuł w moim towarzytstwie .
To jest mój największy problem
życiowy , nawet moja waga nie przeszkadza mi tak jak to . Na prawdę . Dużo bym dała aby być rozgadana tak jak wszyscy ludzie
, najśmieszniejsze jest to , że jestem osobą lubianą przez innych !
Nie cierpię tej wady , bo w moim przypadku jest to wada

2.Oczywiście moja waga ! Masakra on jest szczupły a ja jestem jak słoń ! przecież to będzie idiotycznie wyglądało !
Zostało mi jeszcze 11 dni , ale po drodze mam dwie wizyty u babci , więc będzie słabo .
MUSZĘ DO SCHUDNĄĆ 6KG !!! do następnej soboty , nie obchodzi mnie jakim sposobem !
za mną już 6 dni zaliczonych odchudzania , zgubiłam 2,8kg i gdyby nie sobotnie wesele przeszło by ponad 3 kg !
Na dzień dzisiejszy waga pokazała równe 70 kg !!!! OMG !!!!!!! PRZECIEŻ TO NADWAGA ! BYŁO SIĘ TYLE OBŻERAĆ MASZ ZA SWOJE !
Muszę schudnąć by zmieścić się w moje ulubione spodnie czarne które będą pasowały to motocyklu , a nie niebieski ....
Boję się jak jasna cholera tego dnia mimo że to zwykłe koleżenśkie spotkanie ... po którym i tak się pewnie więcej nie
spotkamy
